Witam się Haniu Przeczytałam wszystko z zapartym tchem Bardzo podoba mi się sposób w jaki przedstawiłaś nam początki swojego ogrodu Chciałabym być już na takim etapie jak Ty ,ale u mnie potrwa to niestety znacznie dłużej Też wszystko robimy sami, a powierzchnia trochę większa, ale otaczają nas szczere pola jak u Ciebie. Mydleńca dzięki Tobie wpisałam na listę chciejstw, napisz jakie masz z nim doświadczeniaJa bym spróbowała namówić sąsiadów od słupa , żeby go podsadzili winobluszczem trójklapowym, forumowa koleżanka ma taki pięknie obrośnięty słup z którego zrobiła atut w ogrodzie
Zaznaczam , żeby nie zgubić

O drzewach przeczytałam, cieszę się, że o nich napisałaś, zanotowałam sobie, bo to dobre propozycje do niezbyt dużych ogrodów, a mój jest dokładnie takiej samej wielkości jak Twój
Ja mam plan, że wiosną drzewka zaproszę.
Ładny masz już żywopłot, z utęsknieniem czekam na moment, kiedy mój będzie chociaz taki[/quote
Witaj margaretko3 Cieszę się, że do czegoś się ten mój post przydał.
Krzewy
Mam ich dość sporo. Szybko urosły i dały efekt wizualny. Sadziłam je w grupach. Uwielbiam derenie białe: Sibirica, Elegantissima, Aureus. Mam też posadzone dwa krzewy derenia jadalnego oraz egzemplarz derenia Flaviramera o oliwkowych gałązkach.

Na zdjęciu derenie w kwietniu, pod spodem kwitną krzewy mahonii.

Derenie posadzone pod brzózkami latem rozjaśniają ten zakątek



Lubie tez pęcherznice. To zupełnie bezobsługowe krzewy, bardzo wcześnie wypuszczają liście. Na zdjęciu po lewej grupa pęcherznic Luteus , a w centrum przed kwitnącą forsycją 3 krzaczki pęcherznicy Dart's gold. Pomarańczowa plama za jodłą koreańską to grupa tawuł japońskich odmiany Goldflame.

Lubię też biało kwitnące tawuły nippońskie i van Houtte'a

oraz berberysy
Na zdjęciu grupa berberysów Rose glow, późną wiosną dobrze współgrają z grupą czerwono kwitnących krzewuszek

Witaj ---- widać że rosliny dobrze się mają pięknie rosną i ciesza oko .Jak się robi ogród od początku to łatwiej jest planować .Zrobiłas b dużo to widać Pozdrawiam i będę zaglądać

Ha ha ha, mnie nie było łatwo, nawet od początku