Widocznych na razie nie ma. Woda już zeszła to powinno być dobrze. Podlewanie mam z głowy przynajmniej przez tydzień. Deszcz i dwa naprawdę ciepłe dni sprawiły że wszystko ruszyło na maxa.

o kurczę ….ale dolało ….
też mam już dość tego deszczu ….ech co za maj …

a nowa rabatka z gaurą i różami bardzo fajna (bez zalania )

Na szczęście już wody na niej nie ma .

O kurka, ale Ci dolało . Dobrze, że woda szybko uciekła i nie masz większych strat. A jak Twoje Pissardi (albo Nigry) bo chyba chorowały???

Mam pissardi. Leczę według zaleceń Mazana. Chyba jest lepiej, ale zobaczymy za jakiś czas.

Też miałam u siebie podobne widoki po ulewie

nieżle papadalo
u mnie grzmiało ale wszystko poszło bokiem
a ja nawóz rozsypałam

Dolało u Ciebie...u mnie wczoraj też była nawałnica,ale u mnie jeszcze grunt przyjmuje,że dziś nie ma śladu ale burza była masakryczna....

asiak napisał(a)

Też miałam u siebie podobne widoki po ulewie

Już posprzątane, tylko znowu na noc burze zapowiadają. Może nie uleje tak mocno jak wczoraj.

Kawa napisał(a)

nieżle papadalo
u mnie grzmiało ale wszystko poszło bokiem
a ja nawóz rozsypałam

Oby u mnie bokiem poszło, bo na razie dość deszczu mam.