Oj zimno zimno. Dzieciaki od rana na sankach jeżdżą. Miejscami śniegu już nie ma ale też zjeżdżają - po błocie

a dzisiaj przyszła mi kolejna porcja czosnków i jeszcze domówiłam i przyjdą mi w następnym tyg... a jak tu sadzić? odśnieżać czy czekać? o to jest pytanie

No właśnie teraz to chyba poczekam aż przeschną od środka i zwiążę. Jeśli się nie uda to zetnę jak sąsiedzi - im co roku odrastają i nic nie jest. Będę miała nauczkę na przyszłość.

Oj, to niezłą frajdę mają

Ale, że jak na sankach? Tyle napadało?
Wrzucisz foty?

Ja też jeszcze krokusy mam do posadzenia - kurier wczoraj zostawił awizo, mus jutro z poczty przesyłkę odebrać i zakasać rękawy, bo u mnie póki co śniegu brak, musze zdążyć

Czyli sąsiedzi jesienią już ścinają?

Niedaleko mnie w szkółce wrzosów, wrzosy właśnie już tną od października.

Edit: Jeszcze będzie ładna jesienna pogoda, spokojnie będzie można sadzić cebulowe