Ha, w ubiegłym roku hortensji nie okryłam i odbijały od korzeni. Tak więc w tym roku opatuliłam je suchymi liśćmi i kapturkami z agro. Zobaczymy czy to coś da!

No to ja z tego co czytam to i tak mało zrobiłam. Hortki żadnej nie okryłam nawet ogrodowych - tylko kopczyki porobiłam. "Kopczyki" to ja porobiłam nie z ziemi a z kory. Po prostu zgarnęłam jak najwięcej wokół roślin i tyle. Na to wychodzi że moje kopczyki to pic na wodę.

Anula napracowałaś się bardzo. Pełna podziwu jestem. Uparta jesteś w postanowieniach

Z tymi wiosennym przymrozkami to prawda. Zimna Zośka i Ogrodnicy w ubiegłym roku załatwili mi hortki

Ania z kory kopczyki nie są dobre. Też takie miałam i wszystkie rozwaliłam i przysypałam ziemią. O tym uświadomiły mnie dziewczyny na O.

U mnie na ogrodników to najbardziej drzewa owocowe cierpią. Reszta jakoś daje radę.

MirellaB napisał(a)

Ania z kory kopczyki nie są dobre. Też takie miałam i wszystkie rozwaliłam i przysypałam ziemią. O tym uświadomiły mnie dziewczyny na O.

No właśnie widzę że dziewczyny kopczyki robią z ziemi a nie z kory. Właśnie się uświadomiłam. No nic. Co będzie to będzie.

No zawzięłam się w tym roku na te ogrodówki, bo strasznie nędzne były po poprzedniej zimie. A jak pomyślałam, że jeszcze róże stracę to bez wahania w samochód wsiadłam i pojechałam. Akurat w pracy miałam jeszcze wolne. Przynajmniej śpię spokojnie.

Makao_J napisał(a)

No właśnie widzę że dziewczyny kopczyki robią z ziemi a nie z kory. Właśnie się uświadomiłam. No nic. Co będzie to będzie.

Ja hortek nie zabezpieczałam, musiałabym paść na twarz przy takiej ilości

Wczoraj w Mai pokazywali zabezpieczanie bambusów na zimę - liśćmi. No ale liście to nie kora...

Daaawno Mai nie oglądałam. Czasem w necie nadrobię jakiś odcinek.

Śniegu mam takie ilości że kopczykowanie i tak może nie być konieczne więc się pocieszam po tej pomyłce.

Hortek nie okrywałam żadnej. Ogrodowej też. Mam nadzieję że przetrwają.

Dziś kupiłam w L ciemiernika. Było kilka sztuk ale wzięłam jednego bo jak do tej pory to wszystkie próby posiadania go zakończone były fiaskiem.
Stoi na dworze bo temperatura +2. Na noc schowam do garażu.



A w domu czuć piękny zapach hiacyntów.