Ten koński co kupiłam to tak specjalnie granulowany nie był Raczej kawał kupy zgnieciony w kostkę i zafoliowany bo jak wysypaliśmy to takie mokre kawały były. Musiałam je rozgniatać Fuj.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Kupowałam normalnie w naszym CO. Miałam do wyboru obornik bydlęcy albo koński. Wzięłam koński
Mam jeszcze jedną kotkę do sterylizacji. Za tydzień ją zapisałam. Ma 3 miesiące ale już jest w rui i jak za moment wyjdą obie na dwór to już nie upilnuję jej. Najpierw proponowali tabletki ale za dużo z tym cudowania. Sterylizowali już miesięczne więc taki to nie problem. Będę miała spokój.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)