"mój" kret w tym roku przeniósł się do sąsiada i oby tam jak najdłużej został w sumie mam też dobry sposób na niego - mojego yorka hihi w tamtym roku walczyła z nim dzielnie i jak widać podziałało

Zalety działki w środku miasta: dopóki dookoła były pola, kret był co roku i nic na niego nie pomagało. Jak się pola zabudowały, to kretów ni ma.

Za to psy więcej sr...ą:/. No ale to już problem właścicieli:/

Oj tak. Zwłaszcza że moja córka ma włosów 2 razy więcej niż ja.

współczuję walki z wszami, ja też z miesiąc walczyłam :/

Wypluj to słowo! Do mnie jeszcze nie dotarły!

ja mam córek dwa razy więcej niż ja

Teraz w te pieniądze wszy luksusy. Moje dzieci miały regularnie co 2 tygodnie były takie środki że śmierdzialo na odległość trzeba było siedzieć kilka godzin z tym na głowie. Wszyskie dzieci na klatce miały nikt się nie przyznał jedno od drugiego dostawało tego świństwo.
Teraz w aptece kupujesz smaruje zmywacz i po krzyku.
Trzeba dzieciom profilaktycznie pluskać raz w tygodniu octem i będzie dobrze.