Asiu, linia kroplująca jak masz dobre ciśnienie, wąż pocący może pracować w niższym ciśnieniu ale znowu nie za bardzo długi bo też nie da rady.

Pysznie wygląda i ogród o koktajl! Aż oczy się śmieją do tego co pokazujesz ( nie chcę cię denerwować ale...Bożenka miała rację .... )
A po korepetycje z linii nawadniających to i ja się do ciebie albo do Nikity zgłoszę.
Buziaki !

Tego ciśnienia u mnie to nie jestem pewna,teraz jest niby ok ale pamiętam lata,że różnie z tym bywało. Pozostaje mi więc chyba ten wąż pocący się. Jakie odcinki byłyby najodpowiedniejsze? Na te moje wielgaśne rabaty chciałabym oczywiście w miarę najdłuższe ale jak ma to być bezużyteczne to lepiej podzielić na krótsze jednak,na jakie optymalnie?

Koktajl wygląda super Postanowiłam sobie, że jak będą wakacje to będę robiła codziennie oczywiście różne
A o liniach pocących się to nie slyszałam Co to takiego?

Asia o cisnieniu powinni powiedziec Ci w gminie, a jak nie to musisz sobie zmierzyc sama. Sa takie mierniki, zaklada sie na kran. Odkreca wode na maksa i zegar pokazuje jakie masz cisnienie. Wtedy patrzysz jakie zalecenia daje producent. Waz pocacy to chyba nie za dlugi. U mnie linie maja po 50 i 100m. Na bylinowce dwie osobne, hortensje maja jedna, kolejna bedzie pod swierkami, juz mam doprowadzenie, bo ja robie na stale, nic nie podpinam. Ustawiam tylko zegar do wody i kropa. Rodki dostana wlasnie waz pocacy bo podlewac będę ze studni, a tam cisnienie kiepskie.
Ale polecam ten sposob podlewania, ja planuje nawet w warzywniku uwaga tylko na rachunki, ja place co miesiac okreslona kwote wiec latem nic mnie nie zaskakuje. Pozdrawiam

tak ? a dlaczego ? co sie moze dziać ?

No to troszeczkę mi się rozjaśniło ,dzięki Agatko. 100 m to już byłoby coś. Muszę sprawdzić to ciśnienie. A powiedz mi jeszcze ile w przybliżeniu,bo rozumiem ,że zależne jest to od wielu czynników,trwa nawodnienie ,jaki czas ?

Początek lipca już za chwilę! A moje poziomki mają jeszcze pełno zawiązków - ścinać to wszystko?!