Norweska mówi że koniec przymrozków więc zdecydowałam się na posadzenie doniczkowych. Miałam to robić za dzień lub dwa ale okazało się że jadę na szkolenie na dwa dni. Weekend też mam wyjazdowy bo komunia. W tej sytuacji najbliższy możliwy termin przypadałby na poniedziałkowe popołudnie. To już zdecydowanie za długo bo wszystko mi przerasta na parapetach.
W tym roku w doniczkach stojących będzie pomarańczowy koleus, seledynowy wilec, białe surfinie, trawka ostnica i karłowe cynie daliowe. Ostnica i cynie z mojego siewu a reszta kupiona.
Oto zakupy: