Witaj Basiu, bardzo dawno mnie tu u Ciebie nie było. A ogród wydoroślał, dojrzał, jeszcze wypiękniał
U nas wczoraj więcej popadało niż powiało, na szczęście. Ale to i tak kropla w morzu potrzeb. Może kolejne dni też będą przekropne?
Pozdrawiam

hanka_andrus napisał(a)

No widzisz, Basiu. Nie ma tego złego, co by na dobre się nie obróciło.
Jeszcze Ciebie przy okazji uczęstuje.

Oj Haniu lepiej nie... to jest taka nalewka dla "zdrowotności" czyli jak kogoś boli żołądek albo coś w tym rodzaju. Paskudztwo w smaku jak nie wiem bleee....

U mnie jak zaczęło wiać... wybuchła panika... bo nie byłam w domu , a tam okna pootwierane...
Trochę padało, ale mało.

Rozchodniki Twoje obejrzałam, nie wyglądają źle na pierwszy rzut oka, tylko taka koronka, wżery, nie są żółte czy padnięte. Ale wiadomo to jakis szkodnik i też może byc groźny.

U nas troszkę wiało i padało i to bardzo od północy do rana. Ogród nawodniony i beczki pełne. Orzechy zielone u mnie też spadają.

BasiaLT napisał(a)

Oj Haniu lepiej nie... to jest taka nalewka dla "zdrowotności" czyli jak kogoś boli żołądek albo coś w tym rodzaju. Paskudztwo w smaku jak nie wiem bleee....

Moja mama swego czasu taką robiła jak byłam małą dziewczynką

Szkoda trochę orzeszków

Orzechówka jest rzeczywiscie w smaku nieszczególna ale niesamowicie skuteczna w dolevliwosciach żołądkowych. Nie wierzyłam aż bylam zmuszona spróbować
Teraz sama ją robię

Basiu dawno mnie u Ciebie nie było, a tak pięknie i kolorowo już masz, no i te warzywa mniam u mnie warzywa w tym roku słabo rosną, w tym roku testuje ogórki ciekawa jestem czy się doczekam chociaż jednego pozdrawiam

Kochani nareszcie troche popadało. Bez szału ale zawsze coś. Nie sądziłam że będę się cieszyć z deszczu i chłodu latem.

Dzisiaj zrobiliśmy sobie wycieczkę do Forst na Swięto Róż. Wprawdzie pogoda mało sprzyjająca ale trudno.
Kwiaty na rabatach trochę zmasakrowane od deszczu ale i tak piękne. No i ta ilość... ech...
4