Kasiek
12:49, 02 lip 2018
Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Moj ogrod ma okolo 10 lat. 10 lat to duzo czy malo dla ogrodu ? Napewno przez ten czas, rosliny sie rozrosly, ogrod nabral jakiegos stylu, cos sie moze podobac, cos nie. Przez ten czas, nie przeprowadzalam jakis wielkich rewolucji, podobal mi sie ogolny zarys...Dosadzalam jedynie rosliny, rosliny, ktore spodobaly mi sie tu, na Ogrodowisku...Pomalutku, niedostrzegalnie, zaczelam odchodzic od pierwotnego planu...zaczelam zbierac rosliny, w mysli, ze wszystko sie zmiesci, w mysli, ze o rany, jakie to piekne...Tak zaczal robic sie busz i tak, zaczelam dokladac sobie pracy...Kocham swoj ogrod, kocham moje rosliny, ale, kocham tez moje inne zajecia, hobby, pasje...I nie chce byc niewolnikiem miejsca, miejsca, ktore ma mi dawac, a przynajmniej powinno, wytchnienie i zapewniac odpoczynek.
Wiem, bez pracy nie ma...Wiem. Ale przeciez nie likwiduje ogrodu, nie posadze w nim skal i nie przysypie piachem...Chce spokojnie jezdzic na urlopy, wypady w gory, chce siedziec z przyjaciolmi wieczorami przy blasku swiec lub i ogniska, chce w nim odpoczywac i czytac ksiazki. Chce podziwiac male stworzenia mieszkajace w nim. Chce odpoczynku i spokoju. Chce, wiec musze zmienic styl ogrodu i zaczac te sprawe od poczatku
Wiem, bez pracy nie ma...Wiem. Ale przeciez nie likwiduje ogrodu, nie posadze w nim skal i nie przysypie piachem...Chce spokojnie jezdzic na urlopy, wypady w gory, chce siedziec z przyjaciolmi wieczorami przy blasku swiec lub i ogniska, chce w nim odpoczywac i czytac ksiazki. Chce podziwiac male stworzenia mieszkajace w nim. Chce odpoczynku i spokoju. Chce, wiec musze zmienic styl ogrodu i zaczac te sprawe od poczatku

____________________
Bawarka
Bawarka