Co roku pokazywalam moje cesarskie korony. I co roku sie na nie,, zloscilam,

bo kupowane i sadzone wraz z sasiadka, nawet jej do piet nie dorastaly. Koronom sasiadki, nie sasiadce.
Wreszcie moja oddalam. Sasiadce.
Niech teraz ona sie nia cieszy, widocznie u niej korony maja lepiej.