Nie wiem, Kasiu, co mogłoby im być innego. One rosły w tym miejscu dziesiąt lat. Po przesadzeniu odżyły. Może trzeba było je nawozić... A u nas tego się nie praktykowało.

Piwonie to też ulubione kwiaty mojego taty. Kwitną akurat na jego urodziny, więc wyjątkowo zawsze facet dostaje wielki bukiet

Ostatnio gdzieś obejrzałam filmik o trzymaniu pąków peonii w lodówce. Po paru miesiącach można wyjąć i zakwitną... Chyba spróbuję

Faktycznie wiosna u Ciebie Kasiu posunięta bardzo do przodu. to nie do wiary. Śnieg szybko stopnieje. Co do piwonii to tak jak piszesz. Nie wolno ich przesadzać ot tak bo mamy widzimisię. Za taki czyn zapłacimy kilkuletnim czekaniem na ponowne kwitnienie.

nie no u Ciebie to jak zwykle wow...
pięknie roślinki ruszyły

Rady Ewy cenię sobie bardzo. Będę czekać na instruktaż. Zaczęłam przeglądać oferty szkółek, ceny... hmmm. Sporo by mi tam potrzebne było.

Zgadzam się te piwonie co je ratowałam rosły w jednym miejscu przynajmniej 40 lat i były w niezłej kondycji

Gwarancji nie mam bo powódź przez nie przeszła i trochę zamuliło, pytanie czy nie za głęboko

U Ciebie też widzę Kasiu , że popruszyło
Wiosna u ciebie rozkręciła się na całego
Śliczne masz te wszystkie kwiaty

Chcesz rozne odmiany, czy rzad takich samych?

Witam się Kasiu u Ciebie po dłuższej przerwie i cieszę się, że nadal jesteś i dzielisz się swoją wiedzą.

Uściski przesyłam

Jasne ,że tak proszszsz

takie są trzymają się jeszcze ...