Temat zimowania chryzantem w ogrodzie jest mi znany. W ogrodzie mojej Mamy kwitły do samych śniegów, a na wiosnę odrastały nienaruszone...Szczerze mówiąc nie lubiłam ich z powodu ich zapachu, gdy się je dotknęło, ale kwitnące w śniegu wyglądały zjawiskowo, szczególnie żółte.
mile sa takie wspomnienia z czasem milsze...
Ja ich nie chodze wachac a z daleka sa piekne i prawie tylko one kwitna. Dlatego bede chciala muec ich wiecej. Dzis na wyprzedazy z obi kupilam 4 rozne drobnokwiatowe - za ok 4zl sztuka. Posadze i zobacze czy przetrwaja zime.
Te z wielkimi kwiatami sa na cmentarz.
Sa tam pieknie ciemnorozowa, zolta jak kurczaki i dwie biale - jedna z zoltawym platkowym srodkiem. Chyba pachna.
Chryzantemy są bardzo ładne Bardzo fajnie, że wymyślili te drobnokwiatowe Ja w tym roku swoje bordowe wykopałam w lecie, na razie zadołowane do wiosny pewnie bo szukam im lepszej miejscówki