O rany, a ja 4 nowe mam pod tujami, to chyba te tuje dalej od dołu mus golic.
Tez, jak misiu ubrana jestem, zimno i mokro, ale zasuwam, w przerwie od gosci.
Ciekawe z tymi koszyczkami, ja normalnie sadzarka w grunt, potem jakies stale rewolucje i sporo cebul się niszczy, może twój sposób lepszy jednak.
Hmmm... Ja tuj golic nie zamierzam...
Koszyczki do tulipanow mam pierwszy raz - po sezonie sie wypowiem. Mialam w nich w tym roku mieczyki i fajnie sie wykopywalo
Sadzarka tez bede sadzic czeka nowa i blyszczaca
NIE
przeszkadzały mi i chciałam je w sumie wywalić (były za duże i nie pasowały mi), ale z braku czasu obcięłam przy ziemi... potem zapatrzyłam się na astry w kompozycjach Gruszki i teraz wiem, że po prostu je przeniosę na lepsze miejsce.
Mają piękny kolor i teraz je lubię. Zaskoczona jestem, że zdążyły zakwitnąć, bo jak ścinałam to już miały metr wysokości. Teraz mają jakieś 30 cm.
Zaglądam do Ciebie i widzę że duże zmiany zrobiłaś, super . Ja też przerabiam mój ogród, a nie robię od początku. Trochę tego żałuje ale nie tracę nadziei że się uda i będzie pięknie