Padam. I obiecuję sobie, że w tym tygodniu nie będzie większych prac.
Z dzisiejszych planów:
eM z ojcem (mój Teść) nieźle się natyrali - to głównie ich zasługa. Ja posadziłam tylko rośliny. (Pozbierałam trochę rzeczy, ale 90% to oni).
Zdjęcie wieczorne nie najlepsze, ale chyba widać efekt.
Była też Teściowa - "zapasy roślinne" już niemal rozdane (zaocznie -zapisy)

oby tylko starczyło dla wszystkich chętnych