Wczoraj zapowiadano u mnie burzę, ale poszła sobie bokiem i nie spadła ani kropla deszczu. Tylko grzmoty było słychać i widać błyskanie. Szkoda, dziś muszę podlać - dobrze, że stary świder jeszcze trochę daje radę.
Kopanie ujęcia przez mojego eM staje się dość radosną twórczością - może o tym kiedyś napiszę

.
Od rana myślę jak posadzić rośliny, które na to czekają. Pewne pomysły się klarują, ale jak zawsze rzeczywistość je zweryfikuje

.
Wszystko wskazuje na to, że jednak muszę ruszyć tą druga frontową rabatę... zobaczymy...
Wzeszły cynie liliput, cynia skabiozowana i niska drobnokwiatowa aksamitka.
Oraz w tuneliku wykiełkowały 3 ogórki