Haniu, dziś zaczynam od ciebie, tyle stronek przybyło, ważne dyskusje się toczą, ze wszystkim się zgadzam, patrzę, jak było ze mną, moimi dziećmi i jak z wnukami, mniej mi się teraz też podoba, mam wrażenie, że dzieci mimo bezstresowego wychowania, są stale na smyczy...
Ale to temat rzeka, wracam do ogrodowych; cieszy ta twoja energia i twój ogród, porządeczek az miło, pontyjskie giganty, rodki cudne, piwonie masz obłedne, orlików cała masa, powiem ci, żeś też mistrzyni upychania, masz tam tyle gatunków i w dobrej kondycji, a na dodatek jeszcze część jadalna, swoja, zdrowa i smaczna, buziaki
Mam zaległości, oblatuję wątki

Irenko, buziaczki ode mnie, Zalecę później jak już będziesz po wizytach.

Dziś na obiad własna sałata, ziemniaczki z koperkiem i jakieś mięsko z patelni! Do popicia kefir z truskawkami. Mniam!

Haniu zajrzyj do mnie proszę.Chodzi ote graby znów .Irenka mowi że to wiąz i wstawiła fotki porównawcze .Ocenisz?

Haniu do mnie też ,proszę
nie wiem co mam za roslinkę

hanka_andrus napisał(a)

Irenko, buziaczki ode mnie, Zalecę później jak już będziesz po wizytach.

Dziś na obiad własna sałata, ziemniaczki z koperkiem i jakieś mięsko z patelni! Do popicia kefir z truskawkami. Mniam!

Rany, ale kusisz, jak bym była blisko, zaraz bym zaleciała, potem obie na ogród i we dwie robótka i rajdanie

Irenko, jaka robótka? Pytlowanie, ile wlezie! Robota poleży i poczeka jak taki gość w dom trafi!

Haniu, hortensje można ciąc, nic jej nie będzie

Haniu twoja ksiezniczka

Wreszcie nadrobiłam zaległe strony u Ciebie,pędzą z prędkością światła
chyba na wakacje sobie załatwie necik na działce ,bo jak wróce po dwóch miesiącach to chyba roku mi zabraknie na nadrobienie zaległości hi hi

Och mniam! Smaczka mi narobiłaś Haniu! A piwooonie... piękne. Prawie czuję ich zapach. I całego buszu!

A co do wychowania dzieci, to uważam, że nie zmieniła się ilość poświęcanego czasu, bo od zawsze były i będą mamy, które dzieciom czytają, spędzają z nimi czas i są dla nich, ale też zawsze były i będą mamy, które tego nie robią.

Zasadnicza zmiana w kontaktach ludzkich to izolowanie się, anonsowanie i.t.p. charakterystczne dla wysokorozwiniętych społeczeństw.
Pamiętam jaka byłam zdziwiona, gdy ponad 20 lat temu byłam u cioci w Berlinie i jakie ceregiele były, żeby się odwiedzić. Na herbatę umawiali się z miesiecznym wyprzedzeniem.
A kiedys nie było komórek, więc jak był interesik lub chęć wypicia kawki to się wpadało.
I wiele podobnych przykładów. To się rozpisałam, ale burza jest.
Z burzowego nadmorskiego pozdrowienia.