Oszalałaś??? My za młode na emeryturę! Co Ty takich prostych rzeczy nie wiesz Irciu???
Nie wyobrażam sobie forum bez Ciebie!!! Jesteśmy, odpoczywamy czasem od forum, ale zawsze wracamy, przecież tu nasza rodzina jest!!! Jesteś mi tu też potrzebna!!! Koniec, kropka!!!
Ewa, dziękuję, aż się wzruszyłam
ale czasami, jak czegoś za dużo, to wiesz
Im jestem starsza, tym mam jakoś mniej czasu na wszystko, trudno mi to zrozumieć i pogodzić się, to ostatnie trudniejsze
Dekoracje minimalistyczne, ale ten żółty najważniejszy
Aniu, nie zgodzę się z Tobą , z Bożenką też się nie zgadzam, bo niby dlaczego, skoro od 7 lat obserwuje tę trawę, w różnych temperaturach, warunkach.
U mnie rosną w korzeniach świerków i sosen, zdajesz sobie sprawę, co to za warunki, sucho, walka, ziemia jałowa niemal tam, inne na patelni, non stop słońce pali, inne w komfortowych warunkach i nawet nie są najlepsze, inne dostały pośrednie miejsce i rosną najlepiej. Zaliczyły zimy do -28, mrozy bez śniegu, czyli brak opatulenia, ścięłam za szybko, nadeszły mrozy itd.
A one są i wspaniale rosną. Co rok i tak wiosną ścinamy, więc co sezon odżyją.
Ważny jest początek, nie dzielimy kępy, dajemy jej nabrać mocy, podlewamy, czasami choć trochę, jak brak czasu, ale chlusnąć jej a potem ona już mocna, zwarta, rozrasta się. Nie lubi za dużo w pobliżu, więc taki placyk wokół siebie niech ma, bo potrafi urosnąć do 80cm średnicy.
Podobnie postępuję z hakone i powiem szczerze, że nawet w botaniku ani za granicą nie widziałam takich okazów, jak moje, to nie jest chwalenie się, ale opis działań.
Przesadzałam niemal w 40 stopniowe upały i też dały radę
Bogdzi się słucham odnośnie rh, nie kwestionuję kogoś, kto ma takie okazy i doświadczenie, ja mam w tych wymienionych trawach.
Dzięki niej, ma rodki ogromne i zdrowe, mimo iż wysoko poprzeczkę stawiają, trawy to pikuś
pozdrawiam
No nie świętowaliśmy
Haniu, umiesz motywować
To moc niech będzie z namibuziaki
My z Anią, ant_re machamy
Jak zwykle błyskawicznie, pierwszy kontakt na forum był z Anią i dziś teżbłyskawiczny, a kurcze chciałam inaczej, los swoje pisze
Do 3 razy sztuka