Totalnie zarobiona jesteś, Irenko podobnie jest u mnie, nie mam czasu na zdjęcia, każdego dnia cięcie, porządkowanie a i niemiła niespodzianka - fytoftoroza serbów
Mam pytanie do Ciebie Irenko - dostałam z Twojego ogrodu kielichowca, bardzo się zadomowił, rozrósł, jak go ogarniasz - tniesz jakoś radykalnie czy delikatnie - proszę o instrukcję. I kiedy powinien zakwitnąć - do tej pory nie było kwiatów
Przygoda z tv fajna sprawa. Ale z tego co widzę i słyszę niesamowita presja dla gospodarzy. Wierzę, że Irenko wyjdzie super bo ogród masz bardzo wyjątkowy i niepowtarzalnya pracy ogrom tak to już jest.
Nie wiem czy fajna, stres tylko chyba dlatego, że w naszych ogrodach, przy pracy własnych rąk, trudno mieć idealnie. Nawet jak bym codziennie robiła non stop po 6 godzin i tak byłoby nieobrobione.
Też szalejesz z magnoliami, nieźle. Ja na razie z zakupami nic, chyba że coś wypadnie i trzeba będzie dziury zatykać.
Alu, mam wrażenie, że coraz więcej tej pracy wiosną
Ojej, żal serbów, a one niby takie odporne, ale klimat wariuje, to pewnie i rośliny też.
Kielichowiec zakwitł mi 1 raz po 5 latach. Cięcie raczej nie, najwyżej to, co przeszkadza czy uszkodzone, bo inaczej będzie szedł rozłogami i nowe rośliny wypuszczał. Nie pamiętam, ale chyba jeszcze 5 lat nie minęło, czekamy
Ciut bratków, choć miałam nic nie kupić.
Na starcie przyjemnie, ale jak już pod koniec dnia po tej robótce, to nie za bardzo, ledwo zipię dłoń mi do dziś drętwieje od cięcia