samosiejka orlika w donicy z hortkami bukietowymi

powoli ogarniam kanty
po prawej stronie, gdzie rodki z hakonami, łysy plac ziemi, bo w sezonie zarastają do tego miejsca hakone, zatem tu żaden kant się nie sprawdza
na razie byle jako, ale zaraz tego nie będzie widać
muszę część podzielić i dalej pociągnąć, ale nie mogę się zebrać


i z drugiej strony
stąd tę 3 małą zabieram, iglaki zarosły mimo cięcia i marnieje, dam w inne miejsce


tu po lewej mam pomiędzy All Gold, zabieram w inne miejsca i dosadzę tylko jeden gatunek

Rubens przeplata się z wicikorzewem, mam tylko 3 odmiany
włoski, pomorski i ten czerwony NN


tu widać Garnte koło gwiaździstych magnolii


te dojdą do linii kantu

przejście na drugą stronę, góra Rubens
po bokach bodziszki, wcześniej magnolie
tu z kantami do tyłu


jedna kwitnie, druga po lewej nie
są tam też 2 hortensje ogrodowe, nie dość że oberwały, to zarosły je bodziszki, jakoś muszę je wykopać i przesadzić, bo cudowne odmiany


Red Baron rumieni się
wybieranie chwastów w nim, to zmora

widać All Gold, ogryzione przez psy, rosną wolniej

i one

tu dokładam białe bodziszki i posadziłam werbeny
dumam czy na brzeg nie dac jeszcze hakonek, odpadnie robienie kantów

śniedki już przeniosłam i kwitną, dobrze zniosły przenosiny

carex Elata aurea jarzy
z bluszczem non stop robota, cięcie..
miskanty młode ruszyły i dość późno startuje rozplenica wschodnia

ogromna wisteria rok temu została ścięta do zera, tak inwazyjnie poszła, cudownie co rok kwitła
na nowo odrosła i teraz już będzie pod kontrolą
łysy plac, po usunięciu host, zasiana trawa, ale kiepsko rośnie


azalia Gibraltar

i kolejna
kilka nie kwitnie, ale dorodne choć


kocimiętki cały rok w tych donicach, odporne są

a w donicach głowach, podgarycznik variegata z rozplenicami
zaczynają kwitnąć
zrezygnowałam z jednorocznych na rzecz stałych nasadzeń, sposób na ograniczenie ilości prac
jedynie podlać raz na tydzień i z głowy




tawuły Gold Carpet bardzo lubię, miały kolejne strzyżenie
cisy złote uwielbiam
część mam jako żywopłoty, część kulkuję i stożki

majowa świeżość
dziś leje, pochmurno, odpocznę od ogrodu
po lewej metasekwoja, po prawej duże drzewa to sosna czarna, jodła kalifornijska i daglezja


tak się zmachałam i tak mnie ręce bolały, że nie dokończyłam cięcia żywopłotu z berberysu
i już maszyną trzeba tuje podciąć
i forsycja już czeka

No i zaczyna się powoli rodkowy spektakl
Percy Wiesman jest piękny, zachwycałam się nim rok temu w ogrodzie botanicznym, no cudo!

Ale masz cudne te alejki, az chce sie spacerowac. I hakone...ehh ja swoje musialam wczoraj sciac do zera-cale suche pod 3 dniach przymrozkow.
Pieknie u ciebie, takie lesne, ,moje ulubione klimaty
Tego pierwszego orlika mam, ten czerwony tez cudny!

Ale masz cięcia, nie zazdroszczę, ja mam obie ręce kontuzjowane, nie daje rady nawet kilku ciąć.
Pięknie masz, bujnie,
Wiciokrzewy nie łapią mączniaka i mszyc? Kiedyś miałam ale ciągle chorowały, wywaliłam