Irenko, czytałam u Dorotki, że masz wkrótce szczepienie. I że troszkę się martwisz. Ja po szczepieniu Astra Zen miałam wieczorem, po około 14 godzinach od szczepienia dość wysoką gorączkę 39 st, następnego dnia byłam osłabiona ale gorączka już nie wróciła. I tyle było u mnie dolegliwości. Mąż nie miał wcale gorączki, brat też nie miał.
Będzie dobrze. Życzę zdrowia.
O, fajny ten podagrycznik, może do lasku go wezme. A bardzo się rozłazi?
U mnie Susan też w tym stanie, śliwy tez pojedynczo się otwierają, wolniutko w tym roku. Ale jak nie będzie przymrozków majowych to nie będę narzekać
Też jestem po AZ. Pierwsze objawy poszczepienne miałam po 15godz. Ból głowy i jakby zakwasy wszystkich mięśni. Temperatury nie było. Wszystko minęło po 24 godz. Drugie szczepienie ostatniego kwietnia.
Irenko nie wiem czy Cię pocieszę, ale u mnie też wieje już kilka dni.
Wiosna jakaś nienormalna w tym roku
Po przeglądnięciu Twoich fotek informuję, że moje sasanki też kwitną, ciemierniki także, magnolie w blokach startowych.
Z moich obserwacji wynika, że nie ma wielkich różnic, dawniej jakoś dwa tygodnie było szybciej w Twoich stronach pozdrawiam cieplutko
Kasiu, mam 2 odmiany białej i te mogę polecić, jedne to gwiaździsta i drugie to Wildcat. Obie piękne, gwiaździste pachną, ta druga raz tylko zapach poczułam, więc do końca nie wiem pachnie czy nie, ale jest cudna.