Do Bolkowa mam trochę ponad 4 km, ale różnica poziomów to ok 400 m, a to sporo i stąd różnice /tam forsycje już w pełni kwitnienia, u mnie ledwie pączki/
Niestety, są wredni ludzie, po co mieć kłopot, łatwiej wyrzucić.
Brat mojego szwagra znalazł boksera w lesie, przywiązanego drutem do drzewa, pies był chory na babeszjozę /od kleszcza/.
Wyleczyli, pies jest u nich już kilka lat i ma się dobrze
Irenko, widzę, że i u Ciebie wiosna przystopowała, każdy już rwał się do ogrodu, a tu zimnica nastała i trzeba będzie jeszcze poczekać na ogródkowanie...Poczekamy...Pozdrowienia
No to dopytałam Irenko, Kiedy miał padaczkę to był karmiony mięsem z supremarketu, nie wiadomo z jakich hodowli.
Potem odstawili mięso całkowicie i przeszli tylko na suchą karmę. Padaczki się uspokoiły. Nie był na suchej jakoś długo. Potem wrócili do mięsa i podrobów ze sklepu mięsnego sprawdzonego, zdrowego, siostra mówi że bez chemii. Padaczka nie wróciła, pies całkiem zdrowy.
Nie zazdroszczę wiosny to tak z sympatii napisałam Wiem, co roku ten sam schemat Musi tak być
Irenko tyle pięknych wiosennych zdjęć i tyle opisów
Sasanki piękne - bardzo je lubię nawet po przekwitnięciu.
U Ciebie czosnki mają sterczące liście, a moim w większości leżą
Irenko ile masz magnolii? Jejku Ty faktycznie masz wszystkiego dużo
Dzięki
Szkoda, że domowa . Jakoś w domu ciężko mi idzie z roślinami
Irenko, cudowne magnolie pokazujesz . Super, i jakie ilości kwiatów mają. Może kiedyś się doczekam .
Rozchodniki mam dwa krzaczki póki co, ale są niewiele niższe od Twoich. Jutro idę swojego judaszowca obejrzeć z bliska . Ale nie liczę jeszcze na cokolwiek.
U Ciebie wszystko szybciej .
Zawsze u Ciebie szybciej budzi się wiosna i można podziwiać już kolory.
U mnie tylko krokusy kwitną.
Masz już czyściutko w całym ogrodzie, a ja połowy nie przeszłam, po świętach nic na rabatach nie działałam ciągle coś siąpi.
Kiciusia czarnuszka rozrabiaka i piękna, Twoje pieski muszą zaprzyjaźnić się kotkiem.
Od zawsze miałam kotki i pieski i tulą się razem, wczoraj widziałam na legowisku suczki leżą dwa koty i myją suczkę.
Wszystkie drzewka z nasion trzeba długo czekać na kwitnięcie. Mam na osiedlu piękne Magnolie mają też czerwone owoce mogłabym nasiać magnolii od groma, ale kiedy by zakwitły już nie za mojego życia.
Mam tulipanowca już 8 lat i każdej wiosny wypatruje kwiatów. Przeczytałam, że jeżeli tulipanowiec jest wyhodowany z nasion to kwitnie po 15-20 latach. Musiałabym przekroczyć normę życiową wiele lat aby zobaczyć to kwitnięcie.
Grujecznik słyszałam, że przereklamowany, ale nie był drogi więc kupiłam co będzie to będzie.
U nas dzisiaj sypało gorzej niż w zimie. Co chmura przejdzie słońce już do dobrze grzeje i po śniegu.
Byłam.przed chwilą na wątku Sylwii po obejrzeniu można w kompleksy wpaść po pełna wiosna. Piwonie po 30 cm wysokie. U mnie jeszcze z ziemi nie wyszły.