Irenko, z tymi starymi krzewami to spore wyzwanie. Nowe koncepcje to zawsze sporo pracy ale co innego robić w ogrodzie? Ty nie z tych co spokojnie usiedzą Trzymam kciuki żeby tylko zdrowie dopisało.
A nie myślałaś żeby taka malutka koparka tam wjechała?
Aha, generator zakupiłam. Dzięki za motywację. Niestety przez to że za długo się zastanawialiśmy, cena obłędna, ale cóż. Gapowe się płaci

Niebieskości wiosenne przyprawiają o mocniejsze bicie mojego serca

Jolu, jaki fajny avatar!.
Powiem ci, że z tymi starymi częściami ogrodu najwięcej pracy, małe mniejsze rzeczy szybko się zrobi. Już potrafię mniej więcej usiedzieć. Kilka koncepcji w głowie się pląta, bo są miejsca do poprawki, na razie nie wyklarowało mi się co i jak zrobić.
Koparka byłaby najlepsza, ale niestety od strony domu na ogród, tak wszystko obsadziłam i namurowałam, ze nie da rady, pozostaje ręcznie. Może w tym sezonie jeszcze zostawię, zobaczę jak to będzie gdy odrosną i będą formowane pod kontrolę, potem w razie czego i tak łatwiej wykopię.

Super, ze kupiłaś. Jest on w domu bardzo potrzebny, tez długo się zbieraliśmy.
Niebieskości zapomniałam schować, w nocy mróz i ciut je ścięło, może odbiją po wycięciu co zmarzło.

Irenko ten twój starzec to domowa (przynajmniej u nas) roślina i jednoroczna.

Irenko u ciebie zawsze trafiam na ruch w ogrodzie, jesteś niespozyta i pełna pomysłów i wszystkie ciekawe i ważne. Ogród żyje i zachwyca.

Zazdroszczę łanów krokusów. Piękne są

Zazdroszczę również, że wywożą Ci wszystkie pojemniki i worki, które wystawiasz.
U mnie od listopada do kwietnia wywożą raz w miesiącu. Wystawiłam wczoraj pojemnik i 10 worków, w których były liście z drzew sąsiada Zabrali tylko suche hortensje z pojemnika
Następny wywóz za miesiąc, więc podstawiłam moje Clio, załadowałam wory i postanowiłam pojechać na pocztę i na PSZOK. Załatwiłam sprawę na poczcie, wsiadam do pojazdu pełnego śmierdzących liści, a on ani drgnie
Zostawiłam samochód z ładunkiem przed pocztą, wracałam do domu 4 km piechotą i całą drogę życzyłam zdrowia panom z Remondisu.

No to niezły dzień kolezanka miała - jeszcze auto odmówiło posłuszeństwa - masakra.

BASIA8 napisał(a)

No to niezły dzień kolezanka miała - jeszcze auto odmówiło posłuszeństwa - masakra.

No masakra, cały dzień byłam wściekła.
Całe szczęście, że mój syn jest bohaterem domu i wieczorem usprawnił auto na tyle, że dało się przyjechać do domu

Irenko ja już od kilku dni ten mój piach podlewam. Było tak sucho, że woda nie wsiąkała w ziemię. Dziś nic nie robię, bo mam młodszego wnuka. Bardzo lubię spędzać czas z chłopcami, a synowa może wtedy wyskoczyć sobie na zakupy.
Staram się co dzień coś w ogrodzie zrobić, chociaż troszkę, żeby było do przodu.

Milka napisał(a)

...cebulice coraz bardziej kwiaty pokazują

uprzejmie donoszę że to raczej śnieżnik

pozdrawiam Dolny Śląsk

Wiosna pełną gębą u Ciebie U mnie ziemia zmarznięta na kamień. Sadzę tylko w donicach i na noc przykrywam bo mrozy 7-8 stopni.Buziak