Jak przystało na siostrzane dusze.. mamy takie same skojarzenia w jednym momencie .. to samo u siebie napisałam.
Po skoszeniu trawnika trochę mi się poprawiło.. ale człek łapie doła jak popatrzy na zadbane wymuskane ogrody... a u siebie gdzie nie spojrzę to widzę niedoskonałości

Ale pocieszę Ciebie, patrząc na Twój ogród nie widzę tego "brzydkiego", wszytko kipi kolorem i zdrowiem

no, musiałam się przedrzeć przez wszystkie posty aby dotrzeć do Twoich hortensji, lawend,liliowców, róż, maków itd
no piękne kwiecie u Ciebie i w olbrzymiej masie

A patyków???Toż one piękniejsze niż póki co moje z sadzonek. Hortki chyba Cię lubią?

Irenko większość z nas tak ma, gdy się naoglądamy cudownych, perfekcyjnych ogrodów łapiemy stresa.

Ja mam nerwę ostatnio bo choroba mnie trzyma już drugi tydzień i nie mam sił na nic.
W domu i ogrodzie roboty się nawarstwiło a od poniedz.mam gości na wakacje na 2 tygodnie. 5 os dwoje dorosłych plus troje dzieci.

Nie jestem perfekcjonistką ale lubię mieć czysto i ładnie.

Czasu mam mało

Hortensje z patykow - z moich moja ciocia takie wyhodowala, moja jak zwykle padły

Potwierdzam, ze Irenka co wetka do ziemi to rośnie jak szalone. Ogladałam te patyczki hortensjowe i uwierzyć nie mogłam, że tak kwitną. Moje patyki ledwie liście wypuściły....

Już pachnące lilie kwitną??? Ciekawe jak tam postępy moich...

Nie stresuj się Irciu, na pewno już nie mam porządnie posprzątanego ogrodu, wiesz ile róż przekwitło przez tydzień? Będę jechać do garażu jak po procesji Bożego Ciała