Tak samo dumałam, czy nie zadusi rośliny i doszłam do wniosku, że może, dlatego na rabatach go usuwam.
Iza, trzymam kciuki, życzę sił, sama wiem, jak trudno bez nich. U mnie ostatnio zdrowie ok, na razie nic niepokojącego, Tobie tego samego życzę, buź