Podczas minionej wiosny tulipany u mnie bardzo słabo kwitły, prawie wcale. Nie wiem czy juz się wyrodziły, czy to dlatego, że ich nie wykopuję, a juz z 5 lat są w ziemi, a może mróz im zaszkodził. Dlatego postanowiłam posadzić w tym miejscu nowe cebulki, ale najpierw muszę wykopać stare, bo che inny kolor niż te dotychczas. Niestety trochę przegapiłam czas, bo wcześniej padało, potem był urlop, a do tego brak chęci mam nadal.
Tulipany rosną przed żywopłotem bukszpanowym, za nim jest pęcherznica, a dalej jarzębiny. Plątanina korzeni jest okropna, szarpię się i szarpię i mam obawy czy nie zaszkodzę bukszpanom. A dodatkowo w ziemi mam rurkę prowadzącą wodę do zraszaczy od nawadniania trawnika, więc nie mogę z rozmachem kopnąć szpadlem czy widłami.
Prace posuwają sie bardzo mozolnie. Nie mam pewności czy wybieram wszystkie cebulki. Jestem zrezygnowana, ale chce mieć nowe tulipany.
Wróć!
TU BĘDĄ NOWE TULIPANY!!!

