Jola wolę już ten Twój śnieg niż te wichury

U mnie mąż zeznał, że lało całą noc (ja nic nie słyszałam taka byłam padnięta po weekendzie) a rano tez biało. Teraz już prawie wszystko stopniało, piękne słońce ale lodowaty wiatr wieje. Przypuszczam, że u Ciebie podobnie więc lepiej odpuść ogród bo jeszcze znowu jakieś choróbsko się przyplącze...

Przyznam,że mnie tez zaskoczył widok za oknem, jak jechałam do racy to była taka zawierucha śnieżna, ze ledwo do firmy dotarłam Teraz się przetarło, ale chmury ciężkie wiszą.

Rano biało, niech już ciepło będzie. Dobrze, że spotkania w miłym gronie masz
Pierwsze wysiewy zrobiłam, ustawiłam mnożarkę przy oknie z nadzieją na słoneczko, a przydałaby się mata grzewcza

U mnie tak samo, nic nie robiłam tylko sprawdziłam 3 pułapki na Kreta. Każda ruszona ale kreta brak. Może za gruby i się w ten otwór nie mieści wrrrr Trawnik będzie do renowacji przez tego bandytę.

Jola, a Ty myślisz, że gdzie ja sieję? Salon, sypialnia...

Mam takiego samego bandytę, ja mówię, że to jakiś komandos, M walczy już z nim 3 tydzień i nic, omija wszystkie pułapki, albo zapycha je ziemią. Dodatkowo po dwóch poprzednich kretach już mam trawnik do renowacji, a ten dopełnił dzieła zniszczenia

W salonie stoliki przy oknie postawiłam