Nikita
07:39, 26 kwi 2019
Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Tulipanki (mimo "opieki" nornic) śliczne zwłaszcza te białe cieszą moje oko.
Nasza Margarete też miała taką chyba peonię, która za nic kwitnąc nie chciała. Kilka lat Margarete dawała jej szansę...prosiła...groziła... a ona uparta i nic ...ani jednego kwiatka. Gdy tylko usłyszała, że Gosia idzie do niej ze szpadlem, żeby ją wykopać od razu zakwitła pięknym kwieciem.
Muszę chyba też poważnie porozmawiać z moją Alexandriną...trzy lata i tylko listki !!!
Nasza Margarete też miała taką chyba peonię, która za nic kwitnąc nie chciała. Kilka lat Margarete dawała jej szansę...prosiła...groziła... a ona uparta i nic ...ani jednego kwiatka. Gdy tylko usłyszała, że Gosia idzie do niej ze szpadlem, żeby ją wykopać od razu zakwitła pięknym kwieciem.
Muszę chyba też poważnie porozmawiać z moją Alexandriną...trzy lata i tylko listki !!!