Jola przez te Twoje piękne fotki odczuwam chęć posiadania większej ilości kuklików i piwonii
śliczne fotki wszystkie ,a piwonia tfu tfu -bez uroku -przepiękna
Jola, piekne masz kukliki i piwonie. Wszystko inne tez
I normalnie nie wierze, ze tulipany jeszcze Ci kwitna.
Te z Twojego zdjecia sa u mnie zdecydowanie wieloletnie, rok, dwa dodatkowo pociagna. W tym roku bylo im za goraco i za sucho, wiec szalu nie bylo. Przekwitly w dzien, dwa
PS. moge prosic o przepis na fajne razowe buleczki, ktorych zdjecia wkleilas wyzej? O ile z chlebem bawie sie jak chce, tak bulki jakos srednio mi wychodza, ale moze nie trafilam na fajny przepis Slicznie prosze
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Dziękuje pięknie
Te tulipany to jakieś spóźnialskie się trafiły. Wszystkie inne dawno skończyły kwitnienie. Zostawię je na rabacie i zobaczę czy w przyszłym roku będą ok. Oby bo to jesienne sadzenie to ńie jest moja bajka
Te bułeczki robiłam tak:
125 ml mleka
125 ml wody
1,5 łyżki miodu
1,5 łyżeczki soli
1,5 szkl mąki graham
2 szkl maki pszennej chlebowej
30 ml oleju
3,5 dag drożdży ( 7 g suchych zamiennie)
Rozrobić drożdże w odrobinie ciepłego mleka, cukru i maki pszennej.
Jeśli suche to wymieszać z mąkami, dodać sól, pozostałe składniki, na końcu olej i wyrobić.
Ja wyrabiałam w maszynie do chleba ale można w robocie takim hakiem i wtedy nie nie trzeba dodawać całej mąki Od razu bo ciężko to idzie tylko dopiero w misce po wyjęciu dosypać i wyrobić ręcznie.
Zostawić do wyrośnięcia na mniej więcej 1,5 godziny. ( ma podwoić objętość.).
Po wyrośnięciu trzeba tak troszkę „przerobić” ciasto,
Zrobić z tego ciasta 14-16 bułeczek, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczka aż znowu podwoją objętość. Posmarować bardzo delikatnie roztrzepanym jajkiem i piec 20-25 minut w temp. 200 stopni.
Smacznego