Busz chwastowy
Kasiu, ja dopiero tak naprawdę zaczęłam cos robić w ogrodzie. Ten rok ogrodowy niestety zaczął się dla mnie bardzo późno, trudno, jakoś musi być.
A kos tegoroczny, wrzeszczą na mnie gdy próbuję zblizyć się do gniazda ale jak buszuja po trawniku to mają mnie w nosie. Mam wrażenie, że tolerują mnie "u siebie" jako gościa
Joluś zdjęcia cudne, chociaż za trochę szerszych ujęć bym się nie obraziła
Grad paskudny. Widziałam ciemne chmury, krążyły dookoła, ale u nas ani kropla nie spadła.
Kapturka chyba i do nas zawitała, ale tylko samiczka dała się obejrzeć.
Pan Pleszka się przymierzał wczoraj do budki na jabłoni, ale nie wiem, czy się zdecydują na wynajem