Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z uśmiechem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z uśmiechem

inka74 20:23, 05 lip 2021


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14930
Kilka dni mnie na O nie ma a ty takie przygody masz, ech kobieto. Dzielna jesteś. Przytulam mocno... A na uparciucha nie ma rady. Mój dopiero jak zawał miał to zaczął chodzić do lekarzy. A to ten sam typ jak twój. Mam nadzieję, że u was ten wypadek jednak W zmobilizuje do zadbania o sobie a nie zbagatelizowania sprawy.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Alija 22:11, 05 lip 2021


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8642
Jolu! Ty to się nie nudzisz. Ciągle coś Ci się przytrafia. Na szczęście wszystko dobrze się kończy.
Trzymaj się. Pozdrawiam.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Gosiek33 05:48, 06 lip 2021


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
HannaR napisał(a)
U mnie jest odwrotnie. Sroki straszą mojego kota i wyjadają mu karmę z miski.
Wiem, że teraz jest moda na niewychodzenie kotów, żeby nie polowały na ptaki. Myślę jednak, że to człowiek powinien mniej ingerować w naturę, a ta sobie wtedy sama poradzi - i ptaki poradzą sobie z kotami, tak jak radziły sobie przez całe wieki.

Młodego kota można przyzwyczaić do siedzenie w domu, ale jak moja 15 letnia kotka chce wyjść i skacze na klamkę, żeby ją wypuścić, to nie pozwolenie jej na wyjście - skoro całe życie wychodziła - byłoby dla niej torturą.



Z pozycji ogrodnika, nie negując Twoich doświadczeń - kotów mamy bardzo dużo, na dodatek zamiast tępić szkodniki ogrodowe wiele z nich poluje na ptaki. Zresztą kota udomowiono by myszy łapał, tyle, że tą plagą już dawno się człowiek rozprawił. Gdzie te śpichlerze pełne worków zboża, które muszą być pilnowane przez łowne koty

Pal sześć dorosłe osobniki ale podloty są dla kota zbyt łatwą zdobyczą. Rozumiem nawet większe ptaki i wiewiórki wyciągające pisklęta z gniazd by nakarmić białkiem swoje młode. Koty jednak zamęczają lub zagryzają upolowane ptactwo kierując się tylko instynktem. Wszystkie udomowione zwierzęta przestały być naturą

Doskonale rozumiem, że dorosłego kota ciężko przestawić na nie wychodzenie, ale można go przytrzymać w domu w czasie gdy nieloty opuściły gniazdo i biegają po ziemi, krzakach czekając na rodziców dokarmiających je i uczących młodzież szukać pożywienia. Kot będzie marudny i zły ale ceną jest kolejny martwy mały ptak


Natomiast ptaków jest coraz mniej. Ludzie trując owady szkodzące uprawom w polu i w ogrodzie, tępiąc komary, kleszcze i inne dokuczliwości w ciągu pokarmowym trują też ptactwo. Stąd jest ich ciągle za mało by poradziły sobie z nadmiarem robactwa i przeżywały jedząc zatrute chemią owady


Ależ się rozpisałam... sorry


edit doczytałam, że wypuszczanie kota w ciągu dnia daje większe szanse ptakom, są wtedy mniej aktywne - jeśli komuś się chce poczytać to polecam
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
jolanka 09:08, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
April napisał(a)
Jolu, przegapiłam twoje intensywne życie To tak jak z tym chińskim przekleństwem "obyś żył w ciekawych czasach"...
Przykro mi że tak ostatnio życie was potraktowało.
Dużo zdrowia dla męża i oczywiście dla ciebie, bo dużo cię to wszystko kosztowało.
No i oby kociaki znalazły dom. Ja nie wezmę niestety, mam już dwa.

Haha, intensywne ale wolałabym w innej dziedzinie Cóż, czasami tak po prostu w życiu bywa. Minie, mam nadzieję a w pewnym wieku wizyty w przychodniach stają się hmmm… rytuałem o czym mój eM nie chce słyszeć. Podoba mu się telefoniczna porada

Jola, doniczki czekają, mam kawałkami zdjętą darń, intensywność jest mi tu nie tylko potrzebna ale nawet wskazana Może dzisiaj coś zrobię.

Kociaki na pewno znajdą nowe domy, są pod bardzo dobrą opieką i zaczynam się nawet cieszyć, że u mnie się urodziły, gdyby gdzieś w lesie raczej nie miałyby szans. Tu są lisy, jastrzębie, krogulce.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 09:23, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
HannaR napisał(a)
U mnie jest odwrotnie. Sroki straszą mojego kota i wyjadają mu karmę z miski.
Wiem, że teraz jest moda na niewychodzenie kotów, żeby nie polowały na ptaki. Myślę jednak, że to człowiek powinien mniej ingerować w naturę, a ta sobie wtedy sama poradzi - i ptaki poradzą sobie z kotami, tak jak radziły sobie przez całe wieki.

Młodego kota można przyzwyczaić do siedzenie w domu, ale jak moja 15 letnia kotka chce wyjść i skacze na klamkę, żeby ją wypuścić, to nie pozwolenie jej na wyjście - skoro całe życie wychodziła - byłoby dla niej torturą.

Gosia już widzę odpowiedziała i ja myślę też tak jak ona.
Koty to jednak nie jest u nas część dzikiej natury. Za udomowione odpowiada człowiek. Dowiedziałam się nawet, ze w Wlk Brytanii koty mogą być wyprowadzane tylko na smyczy właśnie z uwagi na ten ich instynkt myśliwski skierowany na ptaki. Oczywiście są czipowane i za złamanie tego nakazu jest kara 500 funtów.

Większe ptaki masz rację sobie jakoś poradzą ale pisklaki, podloty nie i to o nie głównie chodzi.
U mnie tych dzikich kotów jest naprawdę sporo. Jeśli nie będą wyłapane i wykastrowane to za jakiś czas będzie ich o wiele więcej, chorych, zapchlonym, zabiedzonych. To naprawdę bardzo przykry widok. Takich dzikusków nie da się już oswoić-powtarzam słowa Pani ze stowarzyszenie, która była u mńie.
Chcą u mnie umieścić żywołapki i wyłapać te dzikie, wykastrować ew. podleczyć, odpchlić itd i wypuścić z powrotem bo nic innego nie można już zrobić. Maluchy maja szansę, dorosłe już nie.
Zwierzęta -koty, psy tak, oczywiście, ale z pełną opieka i odpowiedzialnością za nie ze strony człowieka.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 09:29, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
inka74 napisał(a)
Kilka dni mnie na O nie ma a ty takie przygody masz, ech kobieto. Dzielna jesteś. Przytulam mocno... A na uparciucha nie ma rady. Mój dopiero jak zawał miał to zaczął chodzić do lekarzy. A to ten sam typ jak twój. Mam nadzieję, że u was ten wypadek jednak W zmobilizuje do zadbania o sobie a nie zbagatelizowania sprawy.

No popatrz, tylko mnie spuścić z oczu
Znamy tych swoich niestety, masz rację, ten sam typ Sam niczego sobie nie załatwi, jak umówię, poszukam, załatwię, to łaskawie się zgodzi trochę marudząc ale przynajmniej pójdzie. Wrrrr udusiłabym czasami
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 09:30, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Alija napisał(a)
Jolu! Ty to się nie nudzisz. Ciągle coś Ci się przytrafia. Na szczęście wszystko dobrze się kończy.
Trzymaj się. Pozdrawiam.

Na nudę nie mam czasu. Moja mama mówi, ze pod taką gwiazdą się urodziłam
Dzięki
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
tulucy 12:37, 06 lip 2021


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
W jakimś mieście chyba w Australii zakazano mieszkańcom brania nowych kotów do domu. Ten, kto już ma, musi bardzo pilnować. Właśnie że względu na zagrożenie coraz mniej licznych ptaków. To już z rok temu czytałam, jak nie dawniej.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
HannaR 12:48, 06 lip 2021


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Macie dziewczynki wiele racji. Im większa ingerencja człowieka w przyrodę, tym potem trzeba się ratować takim czy innymi działaniami, które mają naprawić to, co wcześniej człowiek zepsuł.



____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
jolanka 14:06, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
tulucy napisał(a)
W jakimś mieście chyba w Australii zakazano mieszkańcom brania nowych kotów do domu. Ten, kto już ma, musi bardzo pilnować. Właśnie że względu na zagrożenie coraz mniej licznych ptaków. To już z rok temu czytałam, jak nie dawniej.

Cóż, to właśnie ta odpowiedzialność. Wydaje mi się, że jest to słuszne jeśli zaobserwowano zmniejszenie populacji ptaków.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies