Jak mialaś dzialkę na odleglość to na pewno niemożliwe bylo dopilnowanie czegokolwiek.
Pamiętam jak kiedyś też tak było - slynne ogródki dzialkowe i mogłam cokolwiek robić tylko w weekendy to albo lało, albo wiało, albo mi się nie chciało
Borowki mam juz 3 ale w tym roku je zaniedbałam i nie miały owoców - baaaardzo daleko rosly w ogrodzie
Mrozik u mnie był ale chyba w nocy -4 Dla mnie wystarczy
reniu, ja zgodnie z naszą naturą - kobitka przecie zmienna jest Ale pewnie powrócę do starego bo sama sie nie moge przyzwyczaić
Rozplenice rozrosly sie wspaniale - będę rozsadzać i przesadzac na nowe rabaty
Róże chyba okopczykuję w przyszlym tygodniu, muszę pomysleć też o powojnikach bo jakoś o nich zapomnialam
Kasiu, w Powsinie to rzeczywiście byla większa, ale wszędzie podają, że jako rabatowa to nie będzie taka duża
Oj, normalnie się zastanowilam, że jest w miejscu gdzie może być do 1 metra Ups