Janeczko, na pewno bez opryskow się nie obejdzie, ale będa pod kontrolą - nie tak jak w markecie, kiedy nie wiadomo kto, czym i kiedy psiukał Miedzian jest dopuszczany nawet w uprawach ekologicznych.
Beatko, mysle tak samo Pamietam, jak u swojego dziadka napychalam sie owocami z sadu - każdą śliwkę, wiśnie czy czereśnie przecinałam na pół i patrzyłam czy nie ma tak lokatora Pewnie u siebie tez tak będzie, ale to może lepsze niż marketowe "czyściutkie"
Śnieg u mnie już topnieje to popracujemy jeszcze trochę
Ja jeszcze nie zdążyłam ale ma być jeszcze cieplej Poczekam z kopczykowaniem i okrywaniem Może się uda. Obawiam sie okrywanie pnących róż Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.