W sobotę pojechałam do Nadarzyna jeszcze raz

W piątek nie miałam czasu rozejrzeć się po wystawcach.
To jeszcze nie jest duza impreza ogrodnicza. Dziewczyny, z którymi buszowalysmy tego dnia zamieściły fotorelacje w wątku wystawowym.
Moje zapasy garażowe czyli posadzone w donicach roze, piwonie, irysy i orliki rano wystawiam na zewnątrz a po południu wnoszę z powrotem. Ciekawe ile czasu wytrzymam te atrakcje
Czekam i czekam na prawdziwie wiosenna pogodę a tu dalej nic

Naprawdę byłam ostatnio grzeczna
