Natalko, dzięki
Dwa lata temu wianek orzechowy powiesiłam przy wejściu na płocie. Po deszczach cały się rozkleił
Musiałam robić na nowo. Teraz wisi w domu
Na ulicy śnieg już nie był taki ładny. W ogrodzie tylko pies z kotem hasali po śniegu
Justynko, do świąt jeszcze miesiąc, teraz dobry czas na wyciszenie, przygotowanie dekoracji, .. , a potem już mycie okien i pieczenie.
Spróbuję pierniki upiec
Pogoda na razie będzie w kratkę. Jeszcze róż nie kopczykowałam. Więc niech poczeka
Ty wiesz, że ja w życiu nie jechałam na nartach? I jakoś mnie nie ciągnie. W naszych okolicach nie ma warunków. A daleko na razie nie wyjeżdżamy
Aniu, dziękuję.
Co do winobluszczu - obiecałam sobie, że go zlikwiduję, ale to fajny materiał do plecenia. Niektóre wiłam we wrześniu. Siedzieliśmy sobie z M w ogrodzie na ławeczce, a ja plotłam.
Tak w ogóle, to ja chyba nie umiem 5 minut usiedzieć, by czegoś nie robić. Albo coś mi się w głowie kotłuje, albo rękami muszę robić