Ona chyba ciut kapryśna, myślę, że przez krzyżówki, jeden rok kwitnie, drugi nie, ale jak po 5 latach w ogrodzie...będzie spektakl. Nie wymaga okrywania, bo to jedna z tych odporniejszych i kwitnie późno, czasami końcem maja
Aniu dziękuję za odwiedzinki. Z ogrodem dopiero zaczynam przygodę. Więc roslin jeszcze duuuuzzzzzooooo brakuje. Ale i tak się już cieszę za etap w którym już jesteśmy. A najbardziej kocham słoneczko o poranku.
Anitko poranki z takim sloneczkiem są cudowne.mnie się udało skorzystać z kilku dni wolnych od pracy i cieszyć się takimi widoczkami. Za to Ty to dopiero miałaś widoczki na wspaniałej wyprawie. Fajnie że dzielisz nimi z nami. Chociaż wirtualnie możemy poczuć te klimaty. Pozdrawiam