Basieńko w końcu doczekałyśmy się pierwszych oznaków wiosny.

Śliczne zimowe zdjecia zrobiłas i w bardzo ładnym miejscu masz działkę.

Bogdziu dziękuje bardzo.
W tym sezonie po raz pierwszy wysiałam ostnicę. Nazbierało się tego 104 szt. fajnie się siało, nawet fajnie się pikowało ale sadzenie to ja już sobie nie wyobrażam



[img

Krokusiki cieszą z dnia na dzień coraz bardziej. A apetyt na nie rośnie jeszcze bardziej. Zastanawiam się czy sprawdzą się się na kwaśnej glebie pomiędzy żurawiną? Takie białe były by ładne.

Czym byłaby wiosna bez kolorków w skrzyneczkach.

Trochę pleneru. Masę pracy jeszcze przede mną ale co tam, sezon dopiero się zaczyna!!! Więc trzeba zakasać rękawy i zabrać się za robotę. Jeszcze jak śniegiem przysypało kombinowałam jak zabrać się za tą węgierkę:

I oto co wyszło. Wrażliwe oczy proszę pozamykać:

Pod sekator załapały się pozostałe drzewka:

Nie ostało się się również klonowi:

Następne pod nóż poszły trawy:

I tutaj również miałam nie lada problem: na jaką długość obciąć?

Czytałam i czytałam jak? kiedy? i dostałam takiego mętliku że polecialam z sekatorem po kolei. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże.

Wooow... ale ruszyłaś z kopyta. Ja się jeszcze trochę cykam przed cieciem traw ale skoro ty to zrobiłaś to ja też zacznę.

Basieńko ty się mną proszę nie sugeruj! To mój pierwszy sezon! I nie wiem czy nie za prędko wystartowałam . Popytaj mądrzejszych proszę! Cmokam :*)