ana_art
21:12, 18 mar 2014

Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Kwiatki zapłakane i wytarmoszone przez wiatr
jeszcze jutro i od czwartku poprawa, ufff.
No nic nie poradzę jak oni po moim niebie latają jak opętani...
Trawnik wertykulowałam maszynom
szybciej, lepiej i łatwiej niż grabiami. Zazwyczaj jeszcze robiłam aeracje, ale w walku połamały się sprężyny, a nigdzie kupić nie mogę... Został mi jeszcze plac zabaw, ale jako że pada od kilku dni to nawet wyjść nie ma jak..

No nic nie poradzę jak oni po moim niebie latają jak opętani...
Trawnik wertykulowałam maszynom
