bo mni się wydawało że ich nie mam (SKLEROZA to się nazywa) okazało się, że kupiłam i posadziłam 150 sztuk tak jakoś wyszło...
a krasnalem to mnie eMuś straszy, że kupi takiego pięknego z taczką i postawi na środku
miałam krasnala z kwiatuszkiem na czapeczce. M mi prezent zrobił wracając z Berlina... wiedział że się bardzo 'ucieszę' ... ale krasnal gdzieś się zapodział
Chcialam sie przywitac i rownoczesnie wyrazic moj zachwyt dla Twojego ogrodu.Piekny jest.Pewnie sie okaze straszna ignorantka, ale chcialam zapytac o te drzewa o buraczkowych lisciach, ktore rosna przy bramce.Co to jest?
Czy to ten który siedział na parapecie? nie... to chyba był jakiś stworek Chłopców...
No żal, że się zapodział... baaaaardzo żal... ale zdarza się... trzeba się z tym pogodzić