Ana może była już mowa o naturalnym zwalczaniu opuchlaka ,ale jeśli nie to wklejam kawałek tekstu ,który dotyczy wrotycza ,a pełno go na naszych terenach ,tekst z Ogrodowiska
Wyciąg z wrotyczu - 300 g świeżego lub 30 g suszu ziela na 10 litrów wody. Zalewamy zimną wodą na 12-24 godzin. Wykorzystujemy tego samego dnia w proporcjach 1:2.
Wywar - 500 g. świeżego lub 75 g suszu ziela na 10 litrów wody. Zalewamy i zostawiamy na 12-24 godzin. Gotujemy około 20-30 minut pod przykryciem. Wykorzystujemy w proporcjach 1:5. Możemy używać przez tydzień, w zamkniętych pojemnikach do 3-4 miesięcy.
Napar - proporcje jak dla wyciągu, zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy pod przykryciem na 20-30 minut. Używamy w proporcjach 1:2. Zarówno wyciąg, wywar jak i napar przed rozcieńczaniem z wodą - odcedzamy.
Byłam w mrowce, reklamacja przyjęta jutro przyjadą i odbiorą wszystko odbyło sie bez większego problemu, pan kierownik mnie przeprosił i stwierdził ze będzie reklamował u dostawcy
Ana dobrze że tak się skończyło bo te cisy raczej nie miały szans na przeżycie,szkoda cisów tak ogólnie jako roślin.Ja tez kupowałam szmaragdy kopane ,ale one były z dużą bryłą korzeniową w takim worku jutowym,przyjęły się bez problemu a były spore 150cm
Kasiu dziękuję CI bardzo za ostrzeżenie, gdybyś nie napisała o opuchlakach, być może bym ich nie zauważyła... jak widać trzeba być bardzo czujnym bo nie tylko w żurawkach można przynieść zarazę do domu...
z drugiej strony kto gmera w korzeniach każdej nowej roślinki?
Mam nadzieję, że Twoje cisy się przyjmą ... w mrówce mi powiedzieli że jest 7 dni na zwrot towaru. Dobrze że w sobotę nie miałam siły na sadzenie.... jak pakowałam spowrotem cisa do donicy dostrzegłam w ziemi kilkanaście larw o różnej wielkości...
Jestem ciekawa co stanie się z tymi cisami czy faktycznie je wycofają do producenta...
na prawdę, widać zadbane, strzyżone i gęściutkie, a w donicy taki zonk... Jak je oglądałam w sklepie wyglądały perfekcyjnie, ale jak już na nie spojrzałam w domu przy dobrym dziennym świetle to niektóre gałązki były przebarwione co mogło sugerować przesuszenie...