Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

ana_art 21:47, 14 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Magda70 napisał(a)


No patrzę...i strach się nie bać

Kupiłam w zeszlym tyg 15 cisów....stoją w doniczkach i czekają aż płot się pomaluje i teraz juz wiem , że muszę sprawdzić korzenie. Kupiłam u nas w szkółce...
BEZ PANIKI!!!
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Magda70 21:52, 14 kwi 2014


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
No co Ty...wyskubię w razie WU....nie oddam
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
kitek81 21:56, 14 kwi 2014


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
no patrz, cisy z gratisem :/
dobrze, że udało się zwrócić! bo żal by było takiego pięknego ogrodu, gdyby krewetki go opanowały!
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
Zeta 07:25, 15 kwi 2014


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
No ładnie ..niezła historia z tymi cisami ale kiepsko one wyglądają .....ciekawe ile kosztowały .....ale ile by nie kosztowały to szkoda roboty i kasy też no i potem tego rozczarowania ....
____________________
Zeta-Roztoczanskie-klimaty
ana_art 07:43, 15 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Zeta napisał(a)
No ładnie ..niezła historia z tymi cisami ale kiepsko one wyglądają .....ciekawe ile kosztowały .....ale ile by nie kosztowały to szkoda roboty i kasy też no i potem tego rozczarowania ....
właśnie nie były drogie bo 26zł za sztukę, ale jak obejrzałam korzenie to nie wygląda to za dobrze, pomijam opuchlaki bo jak bym się uparła to te 25szt bym wypłukała opuchlaki były tylko pretekstem by je móc oddać
uważam że nie ma co panikować z opuchlakami, bo jak widać w wątku opuchlakowym nie ma bezpiecznych roślin. A szkodniki są nieodłącznymi towarzyszami ogrodnika
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Anita1978 07:54, 15 kwi 2014


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
O matko, współczuję z tymi opuchlakami.....ja nie mam zbyt dużo żurawek....teraz dzieliłam 2 ogromne i powstało około 20 ale nic w korzeniach nie znalazłam....na szczęście! Ale tak ogólnie to cieżko jest reklamować rośliny....mogą zawsze powiedzieć, że to nasza wina, że umarły, albo chorują przez naszą ogrodniczą nieudolność....szczerze powiem, że ja nigdy nie reklamowałam, bo chyba nic by z tego nie wyszło, bynajmniej w naszych okolicznych szkółkach....czasem słyszę " porady" pracownikow takich szkółkę, to aż włos sie jeży na głowie....na dobra sprawę nawet nie wiedza na jakim stanowisku posadzić, czy mrozoodporna, jak rośnie duże? Najlepiej iść z wcześniej przygotowaną listą lub netem w telefonie i sprawdzać na bieżąco....a co do niespodzianek w doniczkach to już wogóle masakra- sprowadzasz zarazę albo szkodnika do swojego ogrodu.....mi np pani w tamtym roku w szkółce próbowała wmówić , że różom nic nie jest, a na pierwszy rzut oka było widać zaawansowanego mączniaka.....
____________________
ogródek Anity
Zeta 08:54, 15 kwi 2014


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
Właśnie u mnie co roku zjadają zurawki.....to chyba ich ulubieńcy ...co roku tracę kilka sztuk i muszę starsze dzielić i dosadzać ...jakaś masakra ...najbardziej odporne na zżeranie są funkie...

No za te cisy to tanio ...no ale okazja to nie była jak się okazuje.....kurcze szkoda tych cisów ....przecież ktoś je musial obcinać ....wykopać ...zadoniczkować ....i tak sciachać korzeń ......masakra i marnotrawstwo...
____________________
Zeta-Roztoczanskie-klimaty
ana_art 09:06, 15 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826

tak jak napisałam opuchlaki to tylko taka kropka nad i była, mnie te korzenie martwiły i to co zaczęło się dziać z gałązkami, pomimo że w sklepie pod maską cieniującą wyglądały ok







wkurzające jest to że tak jak pisze Zetka one wyglądały na zadbane, to nie były jakieś bezkształtne rosomaki, widać że regularnie strzyżone i te pączki świadczyły też o tym, że były żywe, ale sposób ich wykopania jest porażający....
Cena naprawdę niska, ale wolę mieć 650zł niż je wywalić i do tego praca z wkopywaniem, wykopywaniem i nerwy... raz już podobną historię z cisami przechodziłam tylko kwota była inna...
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
ana_art 09:18, 15 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Anita1978 napisał(a)
O matko, współczuję z tymi opuchlakami.....ja nie mam zbyt dużo żurawek....teraz dzieliłam 2 ogromne i powstało około 20 ale nic w korzeniach nie znalazłam....na szczęście! Ale tak ogólnie to cieżko jest reklamować rośliny....mogą zawsze powiedzieć, że to nasza wina, że umarły, albo chorują przez naszą ogrodniczą nieudolność....szczerze powiem, że ja nigdy nie reklamowałam, bo chyba nic by z tego nie wyszło, bynajmniej w naszych okolicznych szkółkach....czasem słyszę " porady" pracownikow takich szkółkę, to aż włos sie jeży na głowie....na dobra sprawę nawet nie wiedza na jakim stanowisku posadzić, czy mrozoodporna, jak rośnie duże? Najlepiej iść z wcześniej przygotowaną listą lub netem w telefonie i sprawdzać na bieżąco....a co do niespodzianek w doniczkach to już wogóle masakra- sprowadzasz zarazę albo szkodnika do swojego ogrodu.....mi np pani w tamtym roku w szkółce próbowała wmówić , że różom nic nie jest, a na pierwszy rzut oka było widać zaawansowanego mączniaka.....

Anita jak kupowałam od stałego dostawcy cisy kopane miałam gwarancję, ze jak coś wypadnie to dostarczy drugie egzemplarz Wiem że reklamacja roślin może być kłopotliwa bo nie wiadomo czy ktoś dobrze o nie zadbał i doskonale to rozumiem bo ludzie by z tego nagminnie korzystali.
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
makkasia 12:27, 15 kwi 2014


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7892
Aniu poproszę o zdjęcia opuchlaków w cisach, kurcze nie mogę sobie darować, że sama nie zrobiłam zdjęć Na priv wysłałam mój adres mailowy .
Powinniśmy walczyć z nieuczciwymi producentami i sprzedawcami !!!
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies