Anetko co tam masz to małe rude trawkopodobne na byłej "zawiajskowej" przy samym ogrodzeniu ?
Dostawy nagrody i dyplomu gratuluje - chociaz juz gratulowałam wczesniej jak sie dowiedziałam o wynikach konkursu..
Twoja jesien sliczna, ogród traci na uroku - widomo to przecież jesien ale i tak u ciebie slicznie..
Pamiętam Aniu, jak czytałam twój wątek, gdy twoje żurawki zakwitły w pierwszym roku, poobcinałaś im kwiatostany, bo nie pasowały ci do twojej wizji porządku.
Ja w tym roku po raz pierwszy miałam hortensje. Jak zaczęły im brązowieć kwiaty, obcinałam im łebki, bo nie pasowały mi do bieli i różu pozostałych, jeszcze kwitnących. Teraz patrzę na twoje i mi żal moich oberwanych łebków.
Do brązów już się przyzwyczaiłam.
Aby do wiosny.
Aneto, to jest drogocenna nalewka: litr miodu, litr spirytusu i 1,5 pigwy (sobie posadziłam dopiero w tym roku). Ale ją uwielbiam nade wszystko. Tylko trzeba kilka razy klarować na koniec, bo ma dużo osadu. Jeszcze lubię jeżynową, bo jest całkowicie wytrawna. I dereniówkę - ale tej nie robiłam, bo nie mam dostępu do owoców. Moje 2 derenie słabo rodzą - potrzebują więcej ziemi zasadowej.
Grusza drobnoowocowa Chanitleer ma owoce drobne. Jak ona kwitnie - cudo!
Nie miałabym jej, gdyby nie jedna kochana Ogrodniczka, co zwróciła mi na nią uwagę. Warto sławić jej urodę (gruszy).
oj dziękuję Ewciu, właśnie mam pigwę i chciałam nalewkę nastawić.
O gruszę pytałam bo mam jeszcze jedno drzewo do posadzenia i tak sobie szukam powolutku. Obawiam się że gdyby nie brak miejsca już bym miała pokaźna kolekcję, bo co kolejne to ładniejsze.
Muszę się cieszyć z tych które mam. 5 brzóz, tulipanowiec, pisardi, miłorząb zwykły, miłorząb mariken, klon flamingo, 2 klony czerwone, jabłoń ozdobną, grujcznik i 7 umbraculifera. Mogę posadzić jeszcze tylko jedno...