no mi zostało do posadzenia jakieś marne 70 cebulek, to raptem godzina pracy. Przed wczoraj zeszła mi skóra z pęcherzy na dłoniach... po wcześniejszym maratonie sadzeniowym. Dzisiaj u mnie 10st wróciła jesień, zero śniegu.Tylko tak ponuro.
Ania, a kto mówi, że na jeden dzień? Jak z dobytkiem to zapraszamy na dłużej!
Lewe nogi nie stanowią przeszkody. Będziemy się kręcić koło stoku i blisko źródła ciepła (kuchnia).
Ewuś bo u nas jeszcze wówczas ferii nie ma. Gdyby były to nawet bym się nie zastanawiała a nie mogę im ferii przyspieszyć bo jak wakacje im wydłużyłam to krzywo później się na nich patrzyli w szkole... a Maćka wychowawczyni do dzis mówi że po tych przedłużonych wakacjach mu odbiło. Cokolwiek to znaczy bo ja nie zauważyłam by był 'poobijany' On w tym roku kończy gimnazjum i nie chciałabym by ferie odbiły się później na świadectwie...
popcorn u nas też po śniegu już nie ma śladu
Dzisiaj posadziłam ostatnie cebule pooglądalam 'szkody' po mrozie, popstrykałam trochę. Zatem jesień u mnie wróciła