dziękuję Ewciu. Lawenda ścięta tylko w części krzaków, reszta jeszcze kwitnie. Jaś o iskra i wulkan energii masz racje woda w odpowiednie ilości to podstawa. Wcześniej lałam wodę, ale dopiero teraz widzę, że systematyczne i równomierne podlewanie daje efekty.Szczególnie widać to po rh, żurawkach kóre wcześniej przypalało. trawę kosiłam dwa razy w tygodniu (poniedziałek i piątek) teraz widzę że będzie porzebne może i trzecie koszenie
Moja lawenda nie nadaje się do suszenia a i tak wpakowałam ją "do góry nogami" do wazonu
Za długo zwlekałam z cięciem i kwiatuchy brzydkie, ale Twoja .... modelowa
Zasady suszenia są takie, że lawenda nie może być przekwitnięta. Obcinamy tuż nad liśćmi te patyczki, kwiaty powinny być dopiero co otwarte, czyli świeże.
Ściskamy gumką, żeby kurczące się łodygi nie wypadały z pęczka.
Suszymy tydzień - dwa do dołu kwiatami w zacienionym, przewiewnym miejscu (nie na słońcu bo będzie się kruszyła).