Pędraki:
Wykopy pod nawadnianie pokazały, jak dużo ich mamy.
Zanim zrobiliśmy trawnik całą zaoraną działkę pryskaliśmy preparatem dursban. Dwukrotnie. Pomogło. Zostały po nich brązowe, zasuszone krewetki Koszt butelki, która wystarczyła na dwukrotny oprysk to 80zł. Myślę, że niezbyt wygórowana jak na taki efekt... W przyszłym roku myślę o powtórzeniu zabiegu. Muszę tylko doczytać, jak to jest z roślinami, bo trawnik można pryskać.

A ja ukatrupiłam w ten sposób swoje żurawki...

Ana, konsekwentnie trzymasz się projektu? Pytam z ciekawości czystej, wybacz. Czy są jakieś pokusy na drodze realizacji?

Tu pasuje każdy i wielki i kolumnowy.

uuuuu! dobrze wiedzieć... czyli jednak na roślinki niet... No to się cieszę, że wiosną puste rabaty jeszcze będę miała... Zrobię profilaktyczny oprysk... A czy Ty Marzenko pytałaś kogoś, czy na roślinki można, czy sama machnęłaś?

Pytałam, ale chyba przesadziłam ze stężeniem i częstotliwością podlewania.... Bo na krewetki wg mnie oprysk nie działa tylko na fazę chrząszcza, więc podlałam 3 razy.... Śmierdziało w ogrodzie przez dwa tygodnie....