Fajnie,że udało wam się dłużej zostać,Bukowina jest super
Ania byliście też w Białce na termach?...jestem ciekawa twojej opinii

Ja tam zawsze moich chlopakow zostawialam i szusowalam samiuska Tzn gubilam im sie zaraz po zejsciu z krzeselek Ale to bylo dawno temu, juz kilka lat nie bylismy na narteczkach


Aneta, ja nartki kofam i Mala Mi moglaby mi pomoc doszlifowac pozycje na chinczyka sadzacego ryz. Siem pochwalem, ze dawno temu instruktor narciarski mi rzekl, ze mam wrodzona latwosc wchodzenia w pozycje prawidlowo do zjazdow
No i ja te blogosc rozumiem, chociaz u mnie nie tak liczna rodzinka

Buziam

Super Anetko, że w końcu Cię poznałam. Super spotkanie. Masz fantastyczną rodzinkę I imponujesz tym, jak sobie świetnie wszystko poukładałaś. Zajrzałam też do Twojego sklepiku z piękną biżuterią i jestem pod jeszcze większym wrażeniem, że takie piękne cuda wychodzą spod Twojej ręki.

Mam nadzieję, że spotkamy się znów gdzieś w Polsce przy okazji jakichś ogrodowych wydarzeń Buziaki dla Ciebie i dzielnych chłopaków

Pozdrawiam serdecznie

Ania coś mi się wydaje, że chłopaki bakcyla załapali więc za rok ty się uczysz jeździć. Zimę też wreszcie polubisz