I nawiększa nasza strata stożek cisowy - pierwszy cały brązowiutki. Kupiony na początku sezonu, chyba z grzybem, albo się nie przyjął.
Ziemia była sypana z worka nie kwaśna, podlewanie, a tu nic. Myślicie, że jak zareklamuje to mam szanse?
Szkoda tego cisa spróbuj reklamować jeśli się nie uda więcej nie stracisz.
Miejsce na ławeczkę bardzo fajne
Wiem jak to z czasem dla forum bywa, ja też pracuję, przychodzę do domu to nie wiem za co się zabrać a i dziecku trzeba czas poświęcić
Rzeczywiście są stare drzewa,ale głównie olchy. Były też stare wierzby w niezbyt dobrym stanie ale te wycieliśmy. Bardzo się z nich gałęzie sypały i brudziły. Olchy też szyszkami sypią i brudzą,ale ich nie odważylliśmy się wyciąć. Byśmy byli jak na patelni a nowe drzewa beda rosły długo
Dzięki, też myślałam o bluszczu. Tylko jeszcze nie ogarnęłam tematu. Jakoś powoli się u mnie toczy ostatnio. W weekend sporo pieliłam i zaczeliśmy się przymierzać do warzywnika. Zdjęć nie mam, ale może wypada zrobić bo kawał roboty było.