Była chwila przerwy, ale ogród rośnie.
Posadziłam żurawki fire alarm. W między czasie przeczytałam na wątku żurawkowym, że ta odmiana nie jest przez Was polecana. Już trudno. Pani ze szkółki mówiła że najlepsza. Zobaczymy.

Oczywiście 20 szt starczyło na połowę rabaty, więc albo dokupię ten sam kolor, albo inny, albo poczekam do przyszłego sezonu i zobaczę co się dzieje z tymi co posadziłam. Jak sobie radzą.
Na razie zauważyłam, że listki im się trochę przypaliły. Może to od tego że zraszacze od trawnika polewały je trochę z rana, a potem był upał. Zraszacze przestawiłam i czekam co będzie

Z gorszych wiadomości to coś zaatakowało żółte berberysy. Jakiś robal chyba, bo były jasne robaczki. Spryskałam, ale nie wyglądają dobrze. Troszkę listki straciły, a reszta listków jakoś zciemniała. Nie mam zdjęć tych biedaków. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie im lepiej, a ja będę bardziej czujna.

Lepsza wiadomość to to, że rozplenice ładnie rosną i zaczęły kwitnąć

Cieszą mnie bardzo

Lawenda się rozrasta i cieszy oko

I na koniec moja trawa. Ma jakieś kropeczki i zastanawiam się czemu. Za dużo wody, za mało, złe podłoże (nie wymieszałam z korą) może za bardzo zbite.
Dwie mają takie kropeczki. Jedna więcej druga mniej

kasia_c napisał(a)

Niestety różowe hortensje sobie tu nie radzą. Nawiozłam je magiczną siłą i wystartowały mocno. Potem zakwitły, spadły deszcze i się wszystkie równo położyły. To raczej nie jest zaciszne miejsce, a one chyba za słabe. Widziałam podobne w ogrodzie nie tylko bukszpanowym. Tam wyglądają pięknie i zamarzyła mi się podobna kompozycja. Wiecie co robić żeby tak się nie kładły? Czy to po prosu przypadłość tej odmiany? A może nie nawozić jej żeby pędy rosły wolniej, ale może były mocnie jsze?

Hej niestety ta odmiana już tak ma ze się dosyć mocno pokłada :/

Ogród piękny, wymuskany już
Hortki, trawki też juz pieknie się prezentują.
Pozdrówki zoostawiam

No niestety. Muszę chyba wymyślić na przyszły sezon jakąś metodę ich podpierania i chyba będę na początku sezonu je przycinać. Muszę jeszcze doczytać jak. Czy wszystko przy ziemi, czy zostawiać najgrubsze pędy.

Dziś pieliłam pół dnia. Potem spadł deszcz i się nie dało dłużej pielić więc zrobiłam zdjęcia. Zapraszam do obejrzenia