A myślisz, że ja nie? U mnie chyba dwa wylecą, całe brązowe są. Reszta żyje, puszcza przyrosty, te już u dużej części zieloniutkie Chyba dały radę i będzie dobrze
U mnie 1 już dawno wywaliłam. A reszta będzie żyć i czekam na ścianę. A powiem Ci że moje zdechłe tuje też chyba będą żyć. Byłam w szkółce po nowe Ale szkółkarz odradzał mi zakupu nowych. Pokazał swoje że były podobne a teraz są już ok i kazał czekać do jesieni. Spoko facet bo inny by się nie przejmował tylko sprzedawał.
Natka Twoje dzielne cisy, to kawał krzaka, że tak nieuroczyście powiem
Ładnie rozkrzewione, rzeczywiście aż proszą się o cięcie, ale ja część swoich kupiłam w tym sezonie i Toszka przykazała czekać do kolejnej wiosny, tych sadzonych w zeszłym sezonie- końcówce- też podobno lepiej nie ciąć i czekać, aż wybornie się ukorzenią