Na Dzień Kobiet pyszną kawkę Wam zostawiam
Z kicią po cięciu carexów...

Ale wieje przeokrutnie, więc nie ma co szaleć.
Widocznie Pogoda to też kobieta, a jak to kobieta, bywa wkurzona

Lecę do roboty. Może jutrzejszy poranek będzie bardziej łaskawy.

No to Anula, wyciągnęłam ten aparacik...

Poletko Carexów na dzień dobry, dla Różanki
Carexy są wystrzyżone i wyczesane.

W tym roku poprawimy im otoczenie

Po sąsiedzku na podokiennej przy sypialni buksy, carexy Fishers Form i galopujące czosnki Krzysztofa.
Buksy po zeszłorocznej ćmie - czekam na poprawę pogody, żeby opryskać

Skarpa - stipy, śmiałki już na zielono...

I jaka różnica pomiędzy już obciachaną górą, a słomianym dołem

Resztę Wam pokażę później. Lecę, bo nie pada!!!

Matko ile ty masz traw . W szoku jestem. To faktycznie masz co ciąć wiosną. Moja stipa na razie słomiana. Na razie albo na zawsze .

Oj to pobawiłaś się nożycami, pewnie odciski na paluchach. Fryzjer pierwsza klasa Zdrowie masz nie do zdarcia, ja w taki wiatr to nie wystawiam nosa z domu, chyba się zasiedziałam

O kurcze, ale tych Krzysków w kupie! który to ich sezon? Tak Ci się rozmnożyły, czy kilka cebul wsadzałaś w dołek? U mnie z zeszłego roku są ale tylko po 1 sztuce było i jest nadal - oby mi w ogóle zakwitły

Ładne te Twoje ostrzyżone poletka

Nowa12 napisał(a)

Matko ile ty masz traw . W szoku jestem. To faktycznie masz co ciąć wiosną. Moja stipa na razie słomiana. Na razie albo na zawsze .

Ja bardzo lubię tę trawiastą robotę.
A jak widzę rabaty po cięciu, to mam poczucie porządku.
Chociaż odkurzacz do żwirku by mi się przydał....

Moje stipy były słomiane w zeszłym roku...
Ale te nowe są ok.
No i zima była lżejsza...